lek. med. Irena Kuśmierska, zmarła w 2016r

Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej

17 lutego 2016 r. po ciężkiej chorobie odeszła od nas Dr Irena Kuśmierska. Urodziła się 6 lipca 1941 r. w rodzinie rosyjskich nauczycieli matematyki i fizyki. Niebawem, w ramach stalinowskich czystek inteligencji jej rodzice zostają aresztowani przez NKWD i wkrótce giną zamordowani przez reżim i nikt nawet nie wie, gdzie jest ich grób. Pozbawione rodziców dziecko trafia pod opiekę ich polskiej przyjaciółki. Młoda Polka postanawia wychować rosyjskie dziecko jak swoje.

Po wojnie obie wracają do Polski, do Zawiercia, gdzie przybrana matka wychodzi za mąż. Malutka Rosjanka staje się Polką i dostaje imię Irena.

Studia ukończyła na Akademii Medycznej w Krakowie. Początkowo chce specjalizować się w psychiatrii. Rozpoczyna pracę w Szpitalu Neuropsychiatrycznym
w Zamku w Mosznej, następnie krótko pracuje w przychodni Transbudu jako lekarz zakładowy, jednak swoje życie zawodowe związała przede wszystkim z reumatologią.

W 1978 r. objęła stanowisko ordynatora Szpitala Reumatologiczno-Rehabilitacyjnego w Pokoju. Funkcję tę pełniła przez ponad 20 lat. W latach 80-tych była dyrektorem tego szpitala, jak również Konsultantem Wojewódzkim ds. reumatologii. Pod jej kierownictwem specjalizację ukończyło wielu opolskich reumatologów. Zawsze niezwykle skromna, bardzo łagodna, wiecznie uśmiechnięta i całkowicie bezkonfliktowa. Przez całe 20 lat 30 km do pracy w Pokoju dojeżdżała autobusem PKS razem z innymi pracownikami. Była lekarzem oddanym pacjentom, cierpliwym, doświadczonym, kompetentnym.

Nie trzeba tłumaczyć lekarzom, że pacjenci ze schorzeniami reumatologicznymi, to zwykle ludzie cierpiący wiele lat, często niełatwi w prowadzeniu. Zawsze znalazła czas, by wysłuchać ich skarg i problemów. Pacjenci to doceniali. Wyrażają się o Dr Kuśmierskiej z szacunkiem i wdzięcznością. Dla młodszych kolegów lekarzy była wyrozumiała, ciepła i opiekuńcza.

Uwielbiała muzykę, literaturę, poezję (m. in. Szymborskiej i Leśmiana). Często można było ją spotkać na piątkowym koncercie w Filharmonii Opolskiej. Kochała wędrówki po górach, zaliczyła większość szlaków tatrzańskich (w tym Rysy, Orlą Perć i Żleb Kulczyńskiego). Często jeździła nad jeziora. Kochała przyrodę. Wychowała 2 synów. Z oddaniem opiekowała się swoimi przybranymi rodzicami, którzy dożyli sędziwego wieku.

W 1998 r. został zdiagnozowany u niej guz mózgu. Walka z nowotworem trwała 18 lat. Wraca jeszcze do pracy w Szpitalu w Pokoju na 2 lata, a będąc na emeryturze pracuje jeszcze około roku w Oddziale Reumatologicznym w Kup. Jeśli tylko stan zdrowia jej pozwalał uczestniczyła w szkoleniach Opolskiego Oddziału Towarzystwa Reumatologicznego. Zmuszona była jednak całkowicie zrezygnować z pracy. Przechodzi kilkanaście operacji z powodu nawrotu choroby. Wielokrotnie wydawało się, że nie ma żadnych szans na powrót do zdrowia, lecz jej hart ducha i waleczność sprawiały, że odzyskiwała sprawność. Choroba pokonała ją 17 lutego 2016 r.

Ostatnia droga dr Kuśnierskiej, w przepięknej oprawie utworu Vangelisa, zgromadziła wielu jej przyjaciół i pacjentów, którzy wyrazili tym samym jaką serdecznością, życzliwością i uznaniem się cieszyła.

Niech zawsze pozostanie w naszej pamięci.

Autor: Lek. med. Małgorzata FALENTA-HITNAROWICZ